w tej twojej''elicie'' zabrakło mi jednego ważnego ogniwa - Janusza Gajosa.

Szaflarskiej też jakoś nie widze ..

A co do Fronczewskiego to już przyprawiłeś mnie o napad śmiechu. On w elicie? Może sobie dobrze zagrał w kilku filmach, nie zaprzeczam, ale to nie daje mu biletu do elity polskiego aktorstwa. Zdążył się już zeszmacić w reklamie banku ze swoim Fąfelkiem, a w 80-tych też trochę z tym Frankiem Kimono. Gdy słyszę te jego piosenki to chce mi sie rzygać.
Zgadzam się z poprzedniczką na temat Gajosa.

Fronczewski to jednak klasa. nie mieszajmy w to reklamy. Baryton czy Ziemia obiecana - to są role - znalazłoby się jeszcze kilka dobrych - musiałbym poszperać w pamięci - szczególnie z lat 80 tych. Kiedyś inaczej się grało. no i przede wszystkim ma niepowtarzalny głos. A Franek Kimono - hmm dla mnie to było poczucie humoru - bo w tamtych czasach kasy na tym na pewno nie robił zawrotnej.
Łazuka dla mnie to bardziej człowiek świata kultury niż aktor - oczywiście nie ujmuje mu umiejętności odtwarzania ról - bardzo je lubię i pamiętam, że grał w wielu filmach i w każdym (który znam) był świetny.
A tak dla ścisłości - obecnie najlepszy jest Gajos - i to od wielu wielu lat - a gdy zmarł Łomnicki - nie ma już żadnej konkurencji wśród żyjących polskich aktorów.

Zgadzam sie 100% WYBITNI AKTORZY TO: Kwiatkowska, Janowska, Michnikowski, Gołas, Fronczewski, Pokora, Gajos , Seweryn. WYKWINTNI TEATRALNIE-stara gwardia!!

Racja !!! Kwiatkowską, Michnikowski,Fronczewskim,Dziewońskim,Gołasem i Pokora. Nikt tym aktorom nie dorównuje. Chodzi też o to ,że ci aktorzy grali wszystko od komedii ,kabaret, pastiż, dramat. Nie jest sztuką zagrać tylko w dramacie albo tylko w komedii.

Pieczka ich wszystkich kładzie z palcem w nosie.