Ale ja tej komedii po prostu nie cierpię. Jest beznadziejnie głupia i naiwna. Już wolę Żonę dla Australiczyka, nie mówiąc o Ewa chce spać, Zezowatym szczęściu, Poszukiwany poszukiwana czy nawet Giuseppe w Warszawie. Może dlatego, że gra tam zestaw aktorów których nie cierpię, z Turkiem na czele,